Nienawidzę
występować. Nienawidzę nawet mówić swojego zdania w klasie. Nienawidzę być
otoczona przez tłum ludzi. Nienawidzę, gdy dużo osób się na mnie patrzy…
Jestem
nieśmiała i nie wychylam się z tłumu. Robię to, co muszę i to, co chcę. Jeśli
mam wypowiedzieć się w klasie, gdy skończę… Jestem cała czerwona. Kiedy mnie
komplementują i więcej niż 3 osoby się na mnie intensywnie patrzą… Zasłaniam
się. Czuję się przerażona, gdy ktoś podczas rozmowy uporczywie się we mnie
wpatruje. Mam naprawdę dużo takich nawyków. Jestem szarą myszką, częścią
szarego tłumu. Nie lubię się nawet komuś sprzeciwiać. Moje zdanie pozostawiam
dla siebie i rzadko kiedy je głośno wymawiam. A nawet gdy to robię, robię to
tak cicho, że nikt mnie nie słyszy.
Jednak
czasami trzeba wypowiedzieć swoje myśli. Należy wyrażać opinie i z wszystkimi
rozmawiać. Nie można być wstydliwym, jeśli mamy udowodnić swoje racje. Nie
możemy wymigiwać się od odpowiedzi, jeśli nam zależy na tym temacie i jeśli to
może mieć jakieś skutki w przyszłości. A przede wszystkim- musimy mieć własne zdanie
i nie powtarzać tego, co mówi każdy inny. Nawet, jeśli będziemy jedynymi. A co,
jeśli będziemy jedynymi, którzy mają rację?
Czasami
trzeba się zmusić do wypowiedzenia chociaż trzech słów, nawet, jeśli jest to
trudne. Jeśli sądzisz, że masz rację, przemów. Weź głęboki wdech, i razem z
wydychanym powietrzem pozbądź się całego strachu i łez, które wzbierają w
Twoich oczach. A teraz zacznij mówić. Spokojnie, argumentując swoją postawę.
Nie zaczynaj się kłócić, bo tylko się zatniesz i nic już do nich nie powiesz. Policz
do dziesięciu, jeśli inni upierają się przy błędnym zdaniu. Kontynuuj.
Możecie
teraz sobie myśleć „łatwo Ci mówić”. Nie, nie jest łatwo. O to chodzi- nie jest
mi łatwo mówić. Dlatego piszę. Jednak nie możemy zamykać się w swojej skorupce
i zapomnieć do czego jest głos. Na początek odezwijmy się chociaż raz na
tydzień. Oczywiście publicznie. Zgłoś się do przeczytania zadania, powiedz
swoje zdanie na omawiany temat. Nie bój się. Strach nie może ograniczać Twoich
myśli.
A teraz
rozpoczynamy drugą połowę tygodnia z postanowieniem, że się odezwiemy. Ja idę
się uczyć, a Ty idź poćwiczyć przed lustrem swoje zadanie domowe. Potrafisz to
zrobić. Potrafisz mówić, więc czemu tego nie robisz?
Dziękuję za uwagę... nikomu. Whatever. ;)