niedziela, 16 listopada 2014

Because I said I would.

                Beause I said I would… Ponieważ powiedziałem, że to zrobię…



                Because I said I would to organizacja non profit założona przez Alexa Sheen po śmierci jego ojca. Chciał upamiętnić sposób jego życia, czyli zawsze dotrzymywanie danych obietnic, nieważne, czy tych dużych, czy tych małych. Cała akcja opiera się na „kartkach obietnic”, małych wizytówkach z niczym poza słowami „because I said I would.” w prawym dolnym rogu. Przed tymi słowami mamy całą kartkę na zapisanie tam naszej obietnicy. I nawet jeśli nie spełniamy jej dla innych, czy dla siebie, robimy to, ponieważ przyrzekliśmy. I ta kartka nam o tym przypomina.

                Akcja stała się światowa. Organizacja działa już od 2012 roku i nie ma zamiaru przestać. Na ich stronie (link) możemy zamówić „kartki obietnic” (link) i wyślą nam 10 wizytówek, całkowicie za darmo. Znajdziemy także opcję wydrukowania tych wizytówek (link) i ich sklep (link) z koszulkami, bransoletkami i naklejkami. Organizacja działa z dochodów z tego sklepu jak i z datków ludzi. Robią to, by zmienić świat, by sprawić, aby był lepszy.

                Alex założył konto na youtube (link). Pierwszym filmikiem jest jego przemowa na pogrzebie jego ojca. Następne to jego wyzwanie, 52 obietnice napisane na tych kartkach, spełniane tydzień po tygodniu. Podsumowuje je filmik mówiący że to nie były „New Year’s resolutions” (postanowienia noworoczne). Były to jego „New Year’s promises” (obietnice noworoczne). Rok 2014 postanowił spędzić na pomaganiu 52 organizacjom, tydzień po tygodniu. Jednak w pewnym momencie uzmysłowił sobie, że przecież to nie jest cel because I said I would. Nie polegało to na jego obietnicach, tylko na historiach innych ludzi, których zainspirował. Tak więc zaczął je udostępniać…


                Jednym z najbardziej poruszających filmików jest I killed a man. Historia Matthew Corlde’a. Filmik został nagrany w więzieniu. Matthew został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku samochodowego przez jazdę pod wpływem alkoholu. Chce, aby to się zmieniło, aby ludzie nie mieli wymówek „to tylko kilka kilometrów”, „robiłem to już wcześniej i nic się nie stało” lub „przecież wcale nie jestem tak pijany”. On mówił to samo. I zabił człowieka.



                Na jego kartce obietnicy, którą pokazał do kamery, widzimy słowa „I will take full responsibility for what I’ve done. Because I said I would.” („Wezmę całą odpowiedzialność  za moje czyny. Ponieważ powiedziałem, że to zrobię”).




                Kolejna historia, która mnie bardzo poruszyła to historia żołnierza. I nie, nie opowiada nam o obietnicy pomagania ojczyźnie. Mówi nam o tym, jak stracił dwójkę dzieci i dowiedział się o tym podczas służby, 8 tysięcy mil od domu. Jego żona zastrzeliła ich syna i córkę. Jednak nie pogrążył się w rozpaczy. Nie siedzi bezczynnie. Jest pełny energii, optymizmu i pomaga nastolatkom. Ponieważ powiedział, że to zrobi. Ponieważ przyrzekł pamiętać jak jego dzieci żyły.



                Przez jego pracę w wojsku przenosili się wiele razy. Calyx i Beau chodzili do dwunastu różnych szkół. Ciągle byli tymi nowymi w szkole. Nie skarżyli się, lecz dzięki temu, że znali to uczucie, pomagali innym. Siadali z tymi, którzy zawsze byli sami i zaprzyjaźniali się z nimi. Pomagali im.

                Parker Schenecker pomaga nastolatkom, tak jak jego dzieci za życia. Zbiera pieniądze na ich edukację, organizuje z Alexem Sheen przemowy („z tak ważnym przekazem, że 1800 uczniów siedzi tak spokojnie, tak cicho, że można usłyszeć jak szpilka spada na ziemię”), sponsoruje konkursy i mecze piłkarskie. Wszystko, aby upamiętnić życie jego dzieci, jego największego osiągnięcia w życiu.


                Spędziłam około 10 godzin czytając o tej organizacji, oglądając filmiki… i płacząc. Płacząc słysząc te wszystkie tragedie, które wspaniałe osoby przezwyciężyły. Dzięki obietnicy. Bo przecież powiedzieli, że to zrobią.


                Nieważne, czy Twoja obietnica zmieni tylko Twoje życie, życie Twoich bliskich, czy nawet cały świat. Ważne, że jej dotrzymasz.

piątek, 31 października 2014

Halloween | Photoshoot



                Przychodzi taki dzień w roku, kiedy możemy być kimś innym. Możemy założyć maskę, zrobić wymyślny makijaż i się przebrać, ukrywając swoje prawdziwe oblicze. Ten dzień to halloween.


                Tak, wiem, że jest to pogańskie święto i wierzący nie powinni go obchodzić. Jednak dla mnie ten dzień nie jest świętem. Nie zamierzam odprawiać czarnej mszy i składać kotów w ofierze. Dla mnie halloween to jedynie zabawa. Przebieranki do szkoły czy na imprezę. Wymyślanie kreatywnego przebrania i wykonywanie go około tydzień wcześniej. Zaskakiwanie krewnych, nauczycieli i znajomych. Straszenie ludzi idąc miastem w pełnym halloweenowym makijażu. I tyle.


                W zeszłym roku byłam kościotrupem i uważam, że był to mój najlepszy strój. W tym roku postanowiłam wymyślić coś innego. Szukałam bardzo długo inspiracji i co chwilę zmieniałam zdanie. Wampir, wilkołak, Królowa Kier z Alicji w Krainie Czarów, minionek… Jednak stanęło na czymś prostym, jednak strasznym. Zainspirowana filmem przerobiłam się w… Billy’ego z Piły.

 

wtorek, 28 października 2014

Building | Photoshoot



                Nie tylko te słodkie, piękne miejsca są idealne na sesję zdjęciową. Ostatnio coraz bardziej doceniam te mroczne, klimatyczne, omijane przez wszystkich zaułki i budynki. Dlatego też zakochałam się w jednym miejscu od razu, gdy je zobaczyłam.
Malutki budynek, bez dachu, ale idealny na sesję zdjęciową. Wykorzystałyśmy to ostatnio z Kinią. Poniżej efekty <3


piątek, 24 października 2014

Walk In The Autumn | Photoshoot


                Jeszcze raz dziękuję Kindze za wytrzymywanie ze mną na sesjach <3

                Jesienna sesja z soboty. Zwiedziłyśmy wiele różnych miejsc i oczywiście zrobiłyśmy wiele zdjęć. A poniżej efekty.



niedziela, 19 października 2014

Autumn Is Here | Photoshoot



                Kolejna sesja z moją kochaną, bardzo uzdolnioną Kinią <3

                Dostałam wczoraj zdjęcia z pierwszego października. Sesja nie jest za bardzo w temacie jesieni, lecz oczywiście jesień jest w tle. Jest już ten czas, kiedy liście stają się czerwone, żółte oraz brązowe i nie da się tego ukryć, kiedy robi się zdjęcia.


                Mam nadzieję, że podobają się Wam te zdjęcia tak samo jak mi i Kindze <3